19 grudnia 2012

Instalacja pakietów językowych do Windows 8

polishPo zainstalowaniu Windows 8 postanowiłem doinstalować polską wersję językową, czyli mówiąc in inglisz – language pack. Instalacja pakietu językowego jest banalnie prosta i zajmuje kilka minut. Opiszmy kolejne kroki.



Uruchomienie Panelu Sterowania

Zastosujemy tu przydatny skrót: Windows + X (więcej o skrótach tu). Wywołamy nim menu pozwalające na szybki dostęp do wielu przydatnych opcji administracyjnych.

scr1
Wybieramy opcję Control Panel.

Klikamy Clock, Language and Region.

scr2
Następnie Add a language.

scr3
Jeżeli podczas instalacji wybraliśmy polskie obłożenie klawiatury, będziemy widzieli opcję języka polskiego. Jeżeli nie, należy najpierw ją dodać. Klikamy na niej Options.

scr4
Klikamy Download and install language pack.

scr5
Czekamy, aż wszystkie aktualizacje ściągną się i zainstalują.

scr6
Po instalacji może być wymagany restart.

scr7
Po restarcie systemu wchodzimy ponownie do Panelu Sterowania i opcji języków. Wybieramy język polski, a następnie klikamy Make this the primary language.

scr8
Po tej zmianie będziemy musieli się wylogować i zalogować ponownie do systemu.

scr9
I to wszystko – powinniśmy ujrzeć kafelki z polskimi podpisami. Całość systemu działa w języku polskim.

scr10

14 grudnia 2012

Windows 8: wymagania sprzętowe

cpu_1Ponieważ w planie mam głębsze rozpracowanie Windows 8, poświęćmy chwilę na odszyfrowanie minimalnych wymagań sprzętowych dla tego systemu, które oficjalnie podaje Microsoft (http://windows.microsoft.com/en-US/windows-8/system-requirements). Założenia Microsoft były jasne - nowy system ma być dobrze zoptymalizowany i nie sprawiać problemów na maszynach, które radzą sobie z Windows 7 czy Vistą.


Procesor

1 GHz – taką wartość podaje Microsoft. Cóż, biorąc pod uwagę przeróżne dostępne architektury procesorów, jest to trochę nieścisła wartość.

Nie oszukujmy się – jeżeli masz Pentium IV 2 GHz to wcale nie znaczy, że dwukrotnie przekroczyłeś minimalne wymagania. Możesz darować sobie instalację. System będzie w miarę swobodnie działał na procesorach z przynajmniej dwoma rdzeniami – jeżeli twój procesor nie jest starszy niż 5, 6 lat – da radę.

Grafika

Karta obsługująca DirectX 9 ze sterownikami WDDM (standard wykorzystywany od Visty) – to oficjalne minimalne wymaganie.

A co mówi praktyka? W poprzednich Windowsach nie było widać znacznej różnicy w wydajności pomiędzy zintegrowanymi tanimi kartami graficznymi, a droższymi zewnętrznymi. Windows 8 jest jednak bardziej wymagający od swoich poprzedników.

Karty wydajnie pracujące z technologią Metro to te z generacji kompatybilnej z DirectX 10, maksimum 5-letnie. Zalecane są odpowiednio Radeon HD 2000 i lepsze oraz GeForce 8 i lepsze.

Pamięć RAM

Wymagane są 1 lub 2 GB RAMu w zależności od edycji, odpowiednio: 32 lub 64-bitowej.
Zalecane? Dołóż przynajmniej 2 razy więcej, żeby nie zajechać komputera aplikacjami i serwisami uruchamianymi w tle.

Dysk

I tu także w zależności od edycji: 16 (x86) lub 20 GB (x64).

Cóż, wszyscy dobrze wiemy, że Windows potrafi pożerać miejsce. Na tych 16-20 GB pewnie jakoś damy radę, ale proponowałbym jak i w przypadku RAMu dodać chociaż drugie tyle.

Więcej o Windows 8 tu.

Całość na podstawie artykułu http://arstechnica.com/information-technology/2012/05/recommended-system-requirements-for-windows-8/

13 grudnia 2012

Windows 8: Instalacja razem z Windows 7

win8Tak, tak. Zaczynamy przygodę z kafelkami. W moje łapska wpadł Windows 8. Korzystałem z niego już kilka tygodni w pracy i muszę przyznać, że wrażenia są raczej pozytywne. Odświeżony interfejs użytkownika wcale tak strasznie nie boli, a wręcz podoba mi się już w tym momencie bardziej niż poprzednie edycje Windows. Czas na instalację w domu. Tak więc tym artykułem rozpoczniemy serię przybliżającą Windows 8 śmiertelnikom.


Instalacja Windows 8 (razem z Windows 7)


Na moim laptopie mam już zainstalowany Windows 7. Nie chciałem go szczerze mówiąc usuwać, bo:
  • jest to system, do którego jestem przyzwyczajony i cenię go sobie (w przeciwieństwie do Visty)
  • nie wiem, czy Windows 8 na dłuższą metę będzie sprawdzał się w domu
  • nie wiem, czy wszystkie aplikacje z których korzystam na siódemce będą działać na ósemce
Dlatego proponuję przynajmniej na jakiś czas zostawić sobie furtkę w postaci starszego systemu operacyjnego. Sam proces instalacji jest banalny.

Przygotowanie partycji


Sformatowałem wolną partycję (miałem tam linuxa, ale nie przekonał mnie do siebie) na system plików NTFS. Mam tam 80 GB miejsca. Jeżeli nie masz wolnej partycji, musisz troszkę się pobawić i wydzielić wolne miejsce. Ile? Microsoft twierdzi, że wystarczy 20 GB. Cóż, szczerze mówiąc dla mnie byłaby to ostateczność. Myślę, że dwa razy tyle będzie OK.

Przygotowanie płyty instalacyjnej i instalacja


Wypaliłem płytkę i uruchomiłem instalator. Oczywiście bootowałem komputer z płyty. Sam proces instalacji z systemu na system wydaje się być coraz prostszy. Uruchomiłem instalator, kliknąłem dwa razy, a potem poszedłem zrobić obiad. ;) W przerwie jeszcze dwa kliknięcia i system gotowy.
Zostaje jeszcze personalizacja i możesz korzystać z Windows 8. System pozwala od razu sparować go z kontem Windows Live, co wiąże się z automatyczną konfiguracją wszystkich preinstalowanych w nim aplikacji (chmura, chmura i jeszcze raz chmura).

Uruchamianie razem z Windows 7


Po instalacji, bootloader rozpoznaje, jakie wersje Windows są już zainstalowane na komputerze. Po uruchomieniu, pojawia się ekran wyboru systemu. Domyślnie startujemy z partycji z Windows 8. W momencie, gdy wybierzemy inny system, komputer jest restartowany i uruchamia się wybrana przez nas opcja.

Bootloader można skonfigurować, podając domyślny system operacyjny, który uruchomi się po określonym czasie. Czas oczekiwania także można ustalić, jednak nie ma tam wielkiego wyboru.

Tyle na temat instalacji systemu Windows 8. W kolejnym artykule poruszymy kwestię instalacji w Windows 8 polskiego pakietu językowego (language packa), gdyż mam zainstalowaną wersję angielską.

8 grudnia 2012

Oczyszczanie komputera – kilka przydatnych sposobów

miotlaPrzedstawię dziś moją prywatną listę zadań (zupełnie subiektywną), którą sam stosuję czyszcząc (czytaj – optymalizując) komputer i system operacyjny. Zaznaczam, że nie jest to cudowny środek na wszystkie dolegliwości twojego komputera, ale warto, chociażby ze względu na profilaktykę, wykonać czasami podane poniżej kroki. Na pewno nie zaszkodzi ;).

Unikaj “cudownych” programów typu “Przyspiesz komputer w 15 minut!”

Być może nieraz zdarzyło ci się widzieć na jakiejś stronie reklamy proponujące takie cudowne programy. Często nawet zdarza się, że taka strona jest specjalnie spreparowana, aby zwiększyć tylko przychód wykorzystując nieświadomych użytkowników.

Pod opisem programu często zamieszczane są niby prawdziwe komentarze zachwyconych użytkowników, czy też jakieś pseudo-nagrody zdobyte przez taki program. Uważnie przeanalizuj, poszukaj w sieci, czy ten program rzeczywiście jest uznany w społeczności użytkowników, czy są jego jakieś recenzje, czy jest dostępny do ściągnięcia w popularnych serwisach udostępniających legalne oprogramowanie.

Uważaj także na płatności! Może się zdarzyć, że aby aktywować ten cudowny program, będziesz zmuszony na przykład wysłać 3 smsy za 25 zł. Czytaj regulaminy. Często haczykiem w takim przypadku jest fakt, że taki program przelewem można kupić za 0,99 zł, natomiast SMSem za… 75 zł. Niestety, aby o tym się dowiedzieć, musisz wczytać się w regulamin. Poczytasz o takim programie na przykład tutaj.

Ufff… Po tym wstępie, w którym trochę postraszyliśmy, jedziemy dalej. Przejdźmy do listy kroków, które wykonuję, aby upewnić się, że komputer jest utrzymywany w dobrym stanie.

Oczyszczenie pulpitu i dysku

Prosta rzecz na początek. Nie wiem jak tobie, ale mnie dawniej często zdarzało się zaśmiecanie pulpitu wszelkimi plikami, które “nie miały się gdzie podziać”, a także skrótami.

Cóż, od pewnego czasu kieruję się zasadą, że na pulpicie nie ma prawa być nic (no, OK, mam na pulpicie Kosz). Przecież wszystko można znaleźć wyszukując w menu Start.

Jeśli jednak jesteś bardzo przyzwyczajony/a do obecności skrótów i plików na pulpicie – ogranicz je do minimum. Jeżeli twój komputer ledwo zipie, to nawet taki drobiazg jak czyszczenie pulpitu może pomóc. System nie musi zajmować się wtedy masą obiektów widocznych na ekranie, o których stanie musi przechowywać informacje i stale je kontrolować.

Drugą sprawą jest usuwanie nieużywanych plików. Na razie mówimy o plikach danych: muzyka, filmy, dokumenty tekstowe. Masz bałagan na dysku? Poświęć chwilę i usuń to, czego ci nie potrzeba, a resztę posortuj w folderach. Zwolnisz miejsce na dysku i usystematyzujesz lokalizacje plików.

Defragmentacja

O defragmentacji dysku napisałem kiedyś oddzielny wpis. Nie będę więc go powielał – zapraszam tutaj.

Antywirus

O antywirusie znajdziesz kilka zdań w tym wpisie. Moja zasada – raz na jakiś czas puścić pełny skan komputera, pozwalający odnaleźć ukryte szkodliwe oprogramowanie. Może to trochę potrwać, ale upewnisz się, że nigdzie na dysku nie zagnieździł się wirus.

Combofix

Niewielki, ale niesamowicie skuteczny programik. Nie każde szkodliwe oprogramowanie uda się odnaleźć i usunąć twojemu antywirusowi. Dlatego po terapii antywirusowej polecam jeszcze odpalenie tego programu – dostępny jest do pobrania na przykład tutaj. Jest to jednak program dla użytkowników bardziej zaawansowanych, bo dość mocno ingeruje w system operacyjny i działa niestandardowo (tryb konsolowy).

Combofix kilkakrotnie pomógł mi usunąć wirusy, których nie mogłem zlokalizować innymi programami. Zawiera zbiór reguł, które usuwają trojany, spyware, czy adware. Musisz liczyć się z tym, że program zrestartuje twój komputer i uruchomi się w trybie konsolowym, przeprowadzając kolejne testy i ewentualnie eliminując szkodliwe oprogramowanie. Polecam ten skaner.

Uwaga – Twój antywirus może sugerować, że Combofix jest wirusem. Nie jest. Potwierdzam Puszczam oczko Alerty programu antywirusowego mogą wynikać ze specyficznej budowy Combofix.

CCleaner

Pisałem wcześniej o “cudownych” programach przyspieszających komputer. Akurat CCleanerowi możesz zaufać. Z pewnością nie zauważysz poprawy jak przy użyciu magicznej różdżki, ale spokojnie możesz poprawić komfort pracy i zabezpieczyć się na przyszłość. Jakie jego ważne funkcje mogą zostać użyte do czyszczenia komputera?
  • Pliki tymczasowe
Pliki tymczasowe to przede wszystkim pliki przeglądarek internetowych (o pamięci podręcznej pisałem tutaj). System operacyjny i programy na nim zainstalowane także często wykorzystują pliki tymczasowe. W większości przypadków możesz swobodnie usunąć takie pliki.
  • Autostart
Więcej o autostarcie pisałem tutaj.
  • Rejestr
Kilka słów o rejestrze znajdziesz tu. Usunięcie niepotrzebnych i błędnych kluczy rejestru jest także dobrą praktyką.
  • Stare, nieużywane programy
Jeżeli z czegoś nie korzystamy, to po co to trzymać? Zabiera to tylko zasoby naszego komputera.
Funkcje dostępne w CCleanerze oferują też zapewne inne programy, a nawet można je wykonać ręcznie. Jeżeli chcesz, możesz poszukać innych sposobów wykonania tych działań.
CCleaner możesz pobrać tutaj.

Podsumowując

Zgodnie z “Siedmioma nawykami skutecznego działania”, które właśnie czytam, na efektywność naszych działań ogromny wpływ mają zachowania proaktywne i zadania nie pilne, ale ważne. To, co opisałem w tym artykule doskonale wpisuje się w tę zasadę.
Tak więc zwróć uwagę na następujące rzeczy:
  • Porządkowanie i usuwanie plików z dysku (w tym z pulpitu!)
  • Okresowe pełne skanowanie antywirusem
  • Okresowo wykonywana defragmentacja dysku
  • Wykorzystywanie dodatkowej ochrony w postaci programów typu Combofix, AdAware
  • Usuwanie zbędnych plików tymczasowych
  • Wyłączanie zbędnych programów z autostartu
  • Oczyszczanie rejestru
  • Odinstalowywanie zbędnych programów

1 grudnia 2012

Co to jest adres URL

urlURL to skrót od angielskiego Uniform Resource Locator. Format ten jest stosowany przede wszystkim w Internecie do lokalizowania zasobów w sieci. Korzystając z przeglądarki i wpisując adres danej strony, używasz właśnie konwencji URL.



Składniki adresu URL


Weźmy za przykład jakiś najprostszy URL, powiedzmy: http://www.wp.pl.
W tym adresie mamy składniki, takie jak:
  • rodzaj protokołu sieciowego
  • nazwa hosta (komputera serwującego usługę www)
  • domena
Jak więc łatwo się domyślić - prosty URL ma postać: [protokół] : [ścieżka do zasobu]
Ścieżkę do zasobu z kolei rozpoczynamy znakiem //


Pierwszy ciąg znaków po '//', kończący się kropką, to nazwa hosta. Jest to po prostu komputer, który obsługuje żądania wyświetlenia strony (w naszym przykładzie to www).

Kolejne ciągi znaków, oddzielane kropkami, oznaczają domenę i subdomeny. W naszym przypadku jest to główna domena dla Polski: pl oraz jej subdomena: wp.

Tak więc zbierając to wszystko do kupy, cały adres możemy zdekomponować w ten sposób:

scr1
Dzięki protokołowi DNS i rozlokowanym na całym świecie serwerom DNS, nasz komputer z dowolnego miejsca na ziemi będzie potrafił wyświetlić stronę internetową, rozwiązując kolejno poszczególne elementy adresu URL:

  • pl - Domena zarejestrowana w Polsce. Polskie serwery DNS będą miały wiedzę o kolejnych subdomenach.
  • wp.pl - Kontroler DNS dostępny pod adresem wp.pl będzie w stanie podać adres hosta 'www'
  • www.wp.pl - Docelowy adres hosta serwującego stronę www.
  • http: - Do komunikacji z hostem 'www' użyj protokołu HTTP.

Ścieżka URL


OK, wiemy już z czego składa się część adresu URL odpowiedzialna za adres. Jak pewnie zauważyłeś/aś, po przeklikaniu się przez stronę, do tej części doklejane są kolejne elementy.
Jest to tak zwana ścieżka w adresie URL. Oznacza ona, że wyświetlany właśnie przez przeglądarkę zasób (strona) znajduje się na serwerze 'www' w danej lokalizacji. Posłużmy się przykładem.

http://www.wp.pl/jakis_katalog/jakis_katalog2/jakas_strona.html

Wszystko to, co występuje po adresie i znaku '/' jest ścieżką do strony jakas_strona.html. Oznacza to, że serwer 'www' zostanie przeszukany w lokalizacji jakis_katalog/jakis_katalog2 w poszukiwaniu strony jakas_strona.html.
Katalogi te mogą być faktycznie umieszczone na dysku serwera, ale mogą być też wirtualne - być przechowywane np. w bazie danych.

Jak podać login i hasło do strony w adresie URL


Na koniec pokażemy, jak można użyć adresu URL do zalogowania się na stronie. System jest prosty i wygląda tak (spacje wprowadzone tylko w celu większej czytelności):

[protokół] :// [użytkownik] : [hasło] @ [adres_strony]

Na przykład: http://przykladowy_login:jakies_haslo@jakas_strona.pl